wtorek, 15 stycznia 2013

Rozdział czternasty


"You can take everything I have
You can break everything I am
Like I'm made of glass
Like I'm made of paper..."*


                                            Możecie włączyć sobie Skyscaper

Gdy otworzyłam oczy było już ciemno. Leżałam w swoim łóżku przykryta kocem. Byłam ubrana. Zdziwiona przeciągnęłam się i rozejrzałam dookoła. Czułam się okropnie. Nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Bolała mnie głowa, byłam jakaś nieobecna, a w głowie miałam jeden wielki mętlik. Zapaliłam lampkę stojącą na szafce nocnej obok łóżka i ruchem wzięłam do rąk swoją komórkę. Nie było jeszcze późno. 17:38. O osiemnastej miałam trening. Chociaż nie czułam się zbyt dobrze chciałam na niego pójść. Nie tylko ze względu na to, że pan Trevor dawno mnie nie widział. Tańcząc mogłam zapomnieć o świecie, uspokoić się i nabrać dystans do samej siebie. Czym prędzej wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki. Spojrzałam w lustro. Wyglądałam gorzej niż źle. Cały mój makijaż był całkowicie rozmazany, moje oczy napuchnięte i czerwone, włosy potargane, a cera sucha. Znienawidziłam siebie w tym momencie. Byłam jak potwór. Patrząc na własną twarz czułam odruchy wymiotne. A gdy zobaczyłam fałdkę tłuszczu na moim brzuchu po prostu się rozpłakałam. Ten widok był odstraszający.
- Potworze! - krzyknęłam do samej siebie. - Jak mogłaś to zrobić Louisowi?!
Zawsze miałam słabą psychikę. Może to przez trudne dzieciństwo, a może po prostu przez charakter. Nie mogłam poradzić sobie z tą sytuacją. Fakt, że zdradziłam swojego chłopaka sprawił, że znienawidziłam samą siebie. Czułam do siebie wstręt, odrazę i niechęć.
- Jesteś ohydna Olivia!!! - wykrzyczałam do swojego odbicia w lustrze.
 Nie zastanawiając się długą uderzyłam całą pięścią o lustro aż pękło w małe kawałeczki raniąc moje dłonie. Hałas spadających na kafelki odłamków szkła sprawił, że się wzdrygnęłam. Zalana łzami popatrzyłam na czerwone dłonie. Ten ból, to szczypanie - ono dawało mi ulgę. Czułam jakby wszystko przestało mieć znaczenie. Strużki czerwonej krwi brudzące całą łazienkę dawały mi ukojenie. Odetchnęłam głęboko i usiadłam na podłodze. Rozejrzałam się dookoła. Potem znów przeniosłam wzrok na ręce. Uśmiechnęłam się szeroko. Dlaczego? Nie wiem. Chyba byłam po prostu...szczęśliwa. Choć w małym stopniu umorzyłam ból w moim sercu przetaczając go w cierpienie fizyczne. Zadowolona siedziałam tak. Korzystając z okazji nacięłam swoje nogi odłamkami lustra. Oddychałam niespokojnie. Jednak po chwili do pokoju wparowała trójca święta: moja ciocia, Kate i Emma.
- O mój Boże! - piętnastolatka zatkała usta z wrażenia.
- Emma, zabierz ją stąd. - nakazała ciotka.
Emma wyprowadziła zszokowaną Kate z łazienki. Natomiast Eva podeszła do mnie.
- Na litość Boską! Olivia, co ty zrobiłaś?! - popatrzyła na mnie.
- Ja...ja nie wiem. - mruknęłam spuszczając głowę. - Przepraszam.
- Poczekaj, przyniosę apteczkę. - powiedziała troskliwie.
Westchnęła i zaczęła szperać po półkach w łazience. Po chwili kucnęła nade mną z czerwonym pudełeczkiem w ręku. Wyciągnęła z niego bandaż, wodę utlenioną i plastry. Na szczęście nic żadne szkło nie utknęło mi w ręce. Ciocia Eva powoli dezynfekowała  każdą ranę. Zaciskając zęby patrzyłam jak starannie zawijała bandaże na nadgarstkach. Na uda przykleiła dwa duże plastry po czym przytuliła mnie mocno.
- Czemu to zrobiłaś? - zapytała z troską.
Słyszałam jak jej głos drży. Martwiła się o mnie.
- Nie wiem. Ja... ja...- szukałam wytłumaczenia.
Kobieta pokręciła głową z dezaprobatą. Po chwili pomogła mi wstać i zaprowadziła mnie do pokoju wcześniej upewniając się, czy na pewno dobrze się czuję. Poszła posprzątać łazienkę. Ja w tym czasie założyłam coś wygodnego, wyczesałam włosy i usiadłam na brzegu łóżka.O treningu nie było mowy. Byłam załamana. Nie wytrzymywałam tego napięcia. Chciałam powiedzieć Lou, ale bałam się, że go stracę. To było prawie nieuchronne. Byłam taka głupia. Przeczesałam ręką włosy. Moje życie nie miało sensu. Na dodatek wszystko mnie bolało. Zmęczona opadłam na poduszki. Pewnie bym zasnęła gdyby nie to, że usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę. - westchnęłam.
Drzwi się otworzyły, a moim oczom ukazał się Louis. Był wyraźnie zmartwiony.
- Loui? Co ty tutaj robisz? - zapytałam podchodząc do niego.
Nie odpowiedział tylko mocno mnie przytulił.
- Dlaczego to zrobiłaś? - pytał.
Nie wytrzymałam. Łzy popłynęły po moich policzkach. Chłopak otarł je swoim kciukiem.
- Nie wiem. - powtórzyłam po raz enty.
Louis westchnął. Chwycił moje ręce i zaczął całować każdą ranę. Chociaż były opatrzone czułam jego usta na mojej skórze. Popatrzyłam na niego zdziwiona. Uśmiechnął się do mnie, po czym pozwolił mi po raz kolejny poczuć smak jego malinowych ust. Złączył je bowiem w czułym pocałunku. Położyłam swoje chłodne dłonie na jego rozgrzanym torsie przykrytym niebieską koszulką. On natomiast objął mnie w pasie. Nasze oczy spotkały się dokładnie jak za pierwszym razem gdy zderzyliśmy się na ulicy.
- Kocham cię. - wyszeptałam.
Pogładził mój policzek.
- Obiecaj mi, że już nigdy więcej tego nie zrobisz. - powiedział poważnie.
- Obiecuję. - musnęłam jego usta.
Potem posiedzieliśmy jeszcze chwilę na moim łóżku. Jednak nie czułam się zbyt dobrze, więc powiedziałam do Louisa:
- Kochanie, mógłbyś zostawić mnie samą?
- Czemu? - spytał nie kryjąc zdziwienia.
- Źle się czuję. - stęknęłam.
- Dobrze, to odpocznij. Jutro przyjdę, okej? - splótł nasze palce.
- Yhy. - powiedziałam.
Louis uśmiechnął się ciepło po czym pocałował mnie w czoło i wyszedł z pokoju. Słyszałam jeszcze jak rozmawiał jeszcze z ciocią, która z resztą znając życie pewnie po niego zadzwoniła. Ja położyłam się do łóżka. Myślałam, że zasnę, jednak natłok myśli nie pozwolił mi na to. Pomyślałam, więc, że lepszym wyjściem będzie nocny spacer.
Ciepło ubrana szłam ulicami Londynu. Pogoda była paskudna. Zupełnie jak moje samopoczucie. Idąc krok za krokiem próbowałam poukładać sobie w głowie pewne sprawy. Co powiem Louisowi, co będzie dalej? Nie mogłam pozbyć się tych myśli. Jeszcze to okropne poczucie winy, które nieustannie mnie nękało. Wzięłam głęboki oddech i rozejrzałam się dookoła. Ulica była pełna. Kilka mężczyzn w płaszczach, pewnie wracali z pracy. Jakieś dziewczyny oglądające wystawy sklepów. Jakaś starsza kobieta, kilka matek z dziećmi, żebrak. Każdy miał inny wyraz twarzy, zazwyczaj mało pogodny. Wzdychając ruszyłam dalej. Minęłam park i skręciłam w małą uliczkę, na której paliło się zaledwie kilka lamp. Po paru minutach moim oczom ukazała się brama doskonale znanego mi miejsca. Weszłam na cmentarz mijając kolejne nagrobki. W końcu zatrzymałam się przy marmurowej płycie. Ukucnęłam przed nią i wyciągnęłam w kieszonki płaszcza malutką świeczkę. Zapaliłam ją zapałką i postawiłam na ziemi. Jej płomień tańczył na wietrze, jednak po chwili najzwyczajniej w świecie zgasł. Ot tak! Od razu nasunęło mi się porównanie do ludzkiego życia. Wystarczy jedna trudność, jeden wypadek, aby płomień twojego życia zgasł. Uśmiechnęłam się delikatnie i przejechałam dłonią po lakonicznych napisach. Ostatnio byłam na ich grobie w Wigilię. Wtedy też minęło dwanaście lat od ich śmierci. Odeszli, kiedy najbardziej ich potrzebowałam. Oddałabym wszystko aby jeszcze raz zobaczyć uśmiech mojej mamy, żeby choć raz jeszcze móc usiąść na kolanach taty i posłuchać opowieści o misiu znad rzeki. Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Spoglądając na złote litery przypomniałam sobie słowa, które mam powiedziała mi, gdy po pierwszej lekcji baletu chciałam zrezygnować. Brzmiały tak: " Nie poddawaj się po pierwszej porażce. Pokaż wszystkim jak silna jesteś i walcz." 
- Zawsze wiedziałaś co powiedzieć. - zaśmiałam się cicho myśląc o swojej rodzicielce.
- Musiałaś mieć wspaniałą matkę. - usłyszałam męski głos za sobą. - Urodziła tak piękną kobietę.
Gwałtownie odwróciłam głowę. Za mną, oparty o drzewo stał Zayn. Ubrany był jak zwykle nienagannie. Jego czekoladowe oczy, lekko opuchnięte spoglądały na mnie.
- Idź stąd. - odparłam.
-  Muszę ci powiedzieć, że Kate zna cię na wylot. Powiedziała mi, że najprawdopodobniej cię tu znajdę.- odparł z cwaniackim uśmieszkiem.
Skrzywiłam się. Był bezczelny. Po tym co mi zrobił jeszcze przychodził i jakieś scenki odwalał.
- Słuchaj! Mówię po raz ostatni. Idź! - zażądałam.
- Oj! Po co od razu ten bulwers, mała? Nie udawaj złej, bo dobrze wiem, że ci się podobało. - ciągnął dalej. - Jesteś jedną z niewielu, które mogą się pochwalić, że spały z Zaynem Malik'iem.
Spojrzałam na niego oburzona.
- Jak śmiesz?! - podeszłam do niego.
Uniósł kąciki ust i przybliżył się do mnie niebezpiecznie.
- A może chcesz powtórkę? - poruszył znacząco brwiami.
Już wiedziałam co jest grane. Poczułam woń alkoholu w jego oddechu.
- Piłeś. - stwierdziłam.
- Może...- mówił.
W momencie kiedy chwycił mnie za pupę puściły mi nerwy. Wymierzyłam mulatowi siarczysty cios w policzek i wybiegłam z cmentarza. Dość wrażeń jak na jeden dzień...


"Go run, run, run
I'm gonna stay right here
Watch you disappear, yeah
Go run, run, run
Yeah it's a long way down
But I'm closer to the clouds up here"

* Demi Lovato - "Skyscaper"


Witajcie? Co sądzicie o tym rozdziale? Muszę powiedzieć, że osobiście jestem z niego zadowolona. Mam nadzieję, że też wyrazicie swoją opinię w postaci komentarza :) W zakładce "Character Ask" możecie zadać pytania bohaterom. Jeżeli jeszcze nie zagłosowałyście to proszę zróbcie to, mam sporą konkurencję:
http://wymarzony-swiat-z-1d-official.blogspot.com/ numer 7
Pozdrawiam :*

63 komentarze:

  1. oż Ty Zayn... jak mogłeś ?!
    Loui... biedactwo...jestem pewna że on zrozumie ją, musi zrozumieć. przecież ona noo nie chciał tak? :(
    i biedna Olivia. teraz będzie sie ciąć? może nie bo Louisowi obiecała?
    jejku co sie dalej wydarzy?? nie mam pojęcia, dziewczyno za każdym razem mnie zaskakujesz, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)

    obiecałam sobie że teraz będę dłuuuugie pisać komentarze :D
    czekam na next jak zawsze (: xx

    Klaudia CityLondon
    @KSzypaaa
    z blogiem cos sie stało i dlatego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nieeee,Zayn ty debilu,kurczę,ja chcę żeby Olivia była z Zaynem a on tu robi takie rzeczy!!!a tak ogółem to oczywiście piękny,pisz szybciutko następnego bo nie wytrzymam;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetny, zresztą jak zawsze :)
    Jeejku uwielbiam to czytać, komentować ; )
    Chciałabym mieć choć trochę takiego talentu ;>
    xo ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz, pisz, pisz! to jedyne co moge powiedziec, haha! z niecierpliwoscia czekam na nastepny rozdzial ;)) xx

    btw. zapraszam do mnie.
    http://fashionmusicandcookies.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana,pisz szybko następny,bo jak nie to umrę z ciekawości:)

    Z&O<3

    OdpowiedzUsuń
  6. heheh,możesz być z siebie zadowolona,bo ten rozdział jest genialny;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział *.* z niecierpliwością czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej! Chciałabym serdecznie zaprosić na drugi rozdział opowiadania "What will survive of friends will always remain in our memory" na adres http://different-story-one-direction.blogspot.com/. Zachęcam do komentowania. Przepraszam za spam (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowite! Niektóre blogi niby są fajne, wszyscy piszą "Super" i "Pięknie piszesz", ale tak naprawdę nie ma się czym zachwycać. Zmiezram do tego, że jestem absolutnie wyjątkowa i piszesz prze-pięk-nie! To jest superświetne! Genialne! Wprost cudowne! Czekam na kolejny, pisz szybko, błagam :)
    ~ Nexie

    OdpowiedzUsuń
  10. Zayn nie spodziewałam się tego po tobie :( Genialny rozdział :) Czekam na next . ;p

    http://totaleclipseoftheheart69.blogspot.com/
    http://do-not-forget-about-mee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. jedyne słowo,które nasuwa mi sie teraz na myśl to WOOOOOW;xx

    OdpowiedzUsuń
  12. rozdział jest naprawdę świetny. Masz dziewczyno talent. Zapraszam do siebie na następny rozdział
    http://theydontknowaboutus20.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. G-E-N-I-A-L-N-E !!!!!!! w sumie to nie wiem co ci jeszcze napisać o tym, bo brak mi słów na ten moment :) pisz dalej!! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś niesamowita, z rozdziału na rozdział jest coraz ciekawiej :)
    Czekam na nastepny x

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne...Zresztą jak zwykle:D Biedny Louis:( Masz wielki talent. Czekam na następny. <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja powiem tyle:) według mnie Olivka powinna być z Louisem :) bardziej do siebie pasują :) Rozdział bardzo mi się podoba, mam nadzieję że kolejny będzie szybko :) Pozdrawiam Asiek:*

    OdpowiedzUsuń
  17. kwiatuszek###XD15 stycznia 2013 13:04

    Super rozdział fajnie że Louis jej wybaczył ale zastanawia mnie zachowanie Olivii nie jest jakoś szczególnie szczęśliwa Dlaczego? Czekam z niecierpliwością na następny rozdział niesamowicie piszesz
    Pozdrawiam
    Aga :):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny,prosimy o następne wspaniałe rozdziały:o

    OdpowiedzUsuń
  19. piękny,jesteś najlepsza,twoje opowiadanie na prawdę przyciąga uwagę!!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. O kuźwa, to się porobiło powiem ci. Najpierw jak się cięła i przyszedł Lou to myslałam, że nie da rady i mu o wszystkim powie. Byłam już nawet przygotowana psychicznie i fizycznie:) Ale jednak dała radę. Potem zaś jak szła sama to myslałam, że toś ją napadnie( Wiem, okropną mam wyobraźnię xd). Ale tak też się sie stało. Na cmentarzu pojawił się Zayn... Ehh, tylko szkoda, że najebany jak stodoła( Nie wiem czy jest takie określenie) i musiał palnąć jakąś głupotę! Dlaczego, powiedz mi dlaczego, Zayn piłeś! Cholera, zamiast starać się to naprawić to jeszcze pogarszasz sprawę! I tak mnie nie słyszy to spytam Ciebie:D. Why??? Czemu Kate mu powiedziała, gdzie ona jest? To chyba było po nim widać, że jest naprany, a Zayn jest takim kolesiem, że jest nieprzewidywalny, nawet jak jest trzeźwy, więc co dopiero jak jest pijany. Ja tak na niego liczyłam.. Ehhh. Biedny Lou. O w tym wszystkim najbardziej ucierpi. Tylko pytanie w jaki sposób się o tym dowie?
    Jesteś rewelacyjną pisarką, masz swój własny styl i to cię wyróżnia z wielu autorek blogów:). Lubię to czytać i mam nadzieję, że szybko tej książki nie skończysz.. Kochana wierzę, że nie!:) Czekam na następny. Pozdrawiam;**

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny,świetny świetny.!
    Czekam na next. ! ;***

    OdpowiedzUsuń
  22. zajebiste a ja czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow ... nie spodziewałam się takiego ( emocjonalnego ) rozdziału ! :)
    Już nie mogę doczekać się następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  24. uff,na końcu już myślałam,że Zayn zrobi coś Olivi,normalnie nas straszysz,wieszXD

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny świetny

    OdpowiedzUsuń
  26. W 30 min przeczytałam wszystkie rozdziały i jestem zachwycona,masz prawdziwy talent,gratuluję:*

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo interesujący rozdział,no i jeszcze ta końcówka,no normalnie huśtawka emocji;x

    OdpowiedzUsuń
  28. nie no ty to wiesz co napisać żeby akcja się kręciła!BRAWO;3

    OdpowiedzUsuń
  29. cudny,ale zakończyłaś ten rozdział tak,że nie będe mogła zasnąć i teraz nie wiem co myśleć,czy Zayn zacznie ją gonić czy nie.!?:>

    OdpowiedzUsuń
  30. Wooow jak zawsze cudny... piszesz swietnie.. zazdroszcze :P

    OdpowiedzUsuń
  31. piękny,widać,że jak najlepiej wykorzystujesz swój niesamowity talent,czekam na więcej^^

    OdpowiedzUsuń
  32. Jest zajebisty ... dodawaj szybciej . ! ; *
    JULCIA

    OdpowiedzUsuń
  33. szaleje na punkcie twojego opowiadania,jest wręcz znakomity*_*

    OdpowiedzUsuń
  34. super,jak zawsze 10/10;O

    OdpowiedzUsuń
  35. wszystko w tym rozdziale jest perfekcyjne,muzyka,przebieg wydarzeń,no i oczywiście autorka!(;

    OdpowiedzUsuń
  36. idealny rozdzial, zero wad, poprosyu uwielbiam!, zaparaszam tez do mnie
    http://1directiondreaming.blogspot.no/
    mam nadzieje ze sie spodoba, licze na opinie, i z gory dziekuje z3

    OdpowiedzUsuń
  37. PRZEPIĘKNY W KAŻDYM STOPNIU:-*

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie pamiętam czy czytasz mojego bloga, ale no jak tak to Zapraszam do mnie na kolejny rozdział:
    http://someone-between-us.blogspot.com
    Myślę, że wyrazisz swoją opinię:)

    OdpowiedzUsuń
  39. cudo,cudo,cudo,muszę przyznać,że końcówką mnie wstrząsnęłaś,myślałam że dostanę zawału przez Zayna!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. niesamowity,masz bardzo ciekawy styl pisania,pisz i nigdy nie przestawajxd

    OdpowiedzUsuń
  41. rozdział powala na kolana,jak zawsze z resztą,ale kochana nie możesz tak kończyć rozdziału bo my tu umieramy z ciekawości co będzie dalej;D

    OdpowiedzUsuń
  42. no wyrąbisty w kosmos,oczywiście czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Heyy , kocham twój blog ! A szczególnie to że dodajesz te piosenki . Nie wyobrażasz sobie jaki mam zaciesz kiedy wiem sama co za piosenkę tu użyłaś :D Mam nadzieje że to żaden problem ale nominowałam cię do Liebster Award :) Więcej tutaj :http://hot-bit-story.blogspot.com/ Jeśli nie masz ochoty brać w tym udziału , po prostu to zignoruj :D Do następnego xxx

    OdpowiedzUsuń
  44. Brak słów , poprostu mnie zatkało , jak i za każdym poprzednim razem , kiedy czytałam twoje opowiadania :*

    OdpowiedzUsuń
  45. to opowiadanie tak wciąga,że aż trudno się od niego odciągnąć,jest doskonałe:o

    OdpowiedzUsuń
  46. o jejku, co tutaj się dzieje. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że znalazłam Cię na TT #PolandNeedsTMHTour <3
    damy radę, wrócimy do trendów.
    dodałam do obserowanych i w ferie nadrobię pozostałe rozdziały, bo ten był genialny. Zayn, w twoim opowiadaniu jest okropny, nie lubię go tutaj ;<
    http://could-freeze-this-moment-in-a-frame.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha tt łączy ludzi ;3
      A tak w ogóle to Zayn nie jest taki straszny, no może troszkę, powiedziałabym bardziej, że jest zagubiony :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  47. pięęęęękny,pięęęękny,pięęęękny,normalnie cudowny,pisanie to na prawdę twój żywioł,masz talent którego ci kurdę zazdroszczę,no!!!
    I jeszcze ogólnie co do rozdziału,jestem tak wkurzona na Zayna ,że mam ochotę go rozszarpać,oczywiście wolałam i dalej wolę,żeby była Zaynem,ale zamiast wszystko naprawiać,odzyskać ją w jakiś sposób to się nawala i robi takie rzeczy,grrrr:*

    OdpowiedzUsuń
  48. kiedy następny rozdział ?!
    odpowiedz, pliiiissss ........

    OdpowiedzUsuń
  49. Klaudia,ja niedługo przez ciebie padnę,czy ty zdajesz sobie sprawę jak prześlicznie piszesz,na prawdę,gdybyś wydała książkę to wykupiłabym wszystkie ze sklepu:oo

    OdpowiedzUsuń
  50. REWELACYJNY!!!!
    Tak nie mogłam się doczekam tego rozdziału,codziennie wchodziłam po pare razy i sprawdzałam czy już jest coś nowego,jestem zachwycona!!

    OdpowiedzUsuń
  51. Dodasz dzisiaj rozdział odpowiedz pliiiiiiiiiiis

    OdpowiedzUsuń
  52. świetny,po prostu świetnyxp

    OdpowiedzUsuń
  53. <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<<3<3

    OdpowiedzUsuń
  54. dziękuje ci za ten rozdział,jest cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Najlepszy rozdział na świecie!;3

    OdpowiedzUsuń
  56. mam nadzieje,że nigdy nie przestaniesz pisać,bo masz na prawdę megaaaa talent;p

    OdpowiedzUsuń