"Wrist to wrist
Toe to toe
Lips that felt just like the inside of a rose
So how come when I reach out my finger
It feels like more than distance between us"
Gdy się obudziłam była już późna noc. Nie wiedziałam gdzie jestem. Dopiero po chwili gdy przetarłam oczy i rozejrzałam się dookoła spostrzegłam, że to pokój Louis'a i leżałam na jego łóżku. On spał smacznie na kanapie w rogu pomieszczenia. Postanowiłam do niego dołączyć, więc zabrałam kołdrę, podusię i wgramoliłam się obok niego. Chłopak coś mruknął po czym uśmiechnął się przez sen. - Słodziak. - pomyślałam i splotłam nasze palce odchodząc w krainę snów. Pragnęłam choć na chwilę zapomnieć o tym masakrycznym dniu w objęciach mojego chłopaka...
- Hej, Kochanie pobudka. - poczułam na swojej szyi czyjeś czułe pocałunki.
Niechętnie otworzyłam swoje paczydełka. Ukazała mi się promieniejąca twarz Lou.
- Która godzina? - podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Po dziewiątej. - chłopak nachylił się nade mną wyczekując na pocałunek.
Zaśmiałam się i cmoknęłam go w usta.
Potem leżeliśmy jeszcze chwilę rozkoszując się swoim towarzystwem. Wtuliłam się w Louis'a i wyjątkowo pozwoliłam mu pobawić się moimi włosami. Chłopak od razu zaczął mnie nimi miziać i robić z nich lasso - idiota.
- Wstawać, śniadanie!!! - usłyszałam nagle pukanie do drzwi i czyjeś donośne krzyki.
Spojrzałam pytająco na Tomlinson'a, który tylko zaśmiał się krótko i powiedział:
- To Niall. Codziennie wstaje rano i robi nam śniadanie, potem w taki oto sposób budzi nas wszystkich.
- Aha.
Chłopak wstał z łóżka i zaczął szukać czegoś w szafie. Potem podszedł do mnie, wręczył mi ręcznik i swoją koszulę w paski.
- Proszę. W łazience powinna być jakaś szczotka i gumki, które zostawiają tu dziewczyny. Ja zejdę na dół i pomogę Niall'owi nakryć do stołu. - zarządził. - Dobrze?
- Dobrze. - powiedziałam posłusznie biorąc rzeczy od niego.
- O! I pamiętaj. - zaczął w drzwiach. - Kocham cię.
- Ja ciebie też. - odpowiedziałam.
Louis zniknął za drzwiami pokoju, a ja poleżałam jeszcze chwilę w łóżku po czym postanowiłam podnieść swoje szanowne cztery litery i zanieść je do łazienki. Po drodze wyjrzałam za okno. Była piękna pogoda. Słońce świeciło jak w lecie, a płatki śniegu delikatnie opadały na ziemię powiększając białą płachtę okrywającą szczelnie cały Londyn. Uśmiechnęłam się, gdy ulicę dalej ujrzałam grupkę dzieci lepiącą bałwana.
Będąc już w łazience najpierw przemyłam sobie twarz, potem zerknęłam na swoje odbicie w lustrze. Lekko podkrążone oczy, sucha cera i zmęczony wzrok. Zdecydowanie za dużo się ostatnio działo w moim życiu. Przedstawienie, Louis, kłótnia z ciocią. Wszystko na raz. Westchnęłam głęboko i zaczęłam rozczesywać swoje włosy. Trochę się z tym zeszło gdyż Lou nieźle mi je poplątał. Później poszukałam w półce nowej szczoteczki do zębów i je umyłam. Na sam koniec się ubrałam i zeszłam na dół. Trochę głupio się czułam w towarzystwie chłopaków w samej koszuli, która w dodatku trochę prześwitywała i bieliźnie. Zaczęłam żałować, że wczoraj wybrałam drogę przez park i moje spodnie były całe w błocie.
- Hej! - przywitałam się.
- Cześć Olivia. - Niall pomachał mi z kuchni.
- Siema. - usłyszałam głos Zayn'a, który chwilę potem pojawił się za moimi plecami.
Może mi się wydawało, ale czułam jak się na mnie gapił. No co jest ze mną nie tak? Dostrzegłam też Louis'a, który grzebał w zmywarce, zapewne w poszukiwaniu naczyń. Podeszłam do niego i zapytałam:
- Czego szukasz?
- Mojego zielonego kubka. - odparł.
Rozejrzałam się dookoła.
- A to nie ten? - zapytałam wskazując na kubek, z którego pił Nialler.
Louis się odwrócił i spojrzał na biednego Irlandczyka, który trochę zdezorientowany patrzył to na mnie to na Lou.
- Łapy precz od mojego kubka! - zawołał po czym wyrwał go z ręki Niall'a i uśmiechnął się zwycięsko.
- Tak? To sam sobie zrobisz śniadanie! - blondyn skrzyżował ręce na piersiach.
- Nie, nie, nie. To wiesz co? Masz ten kubek. - momentalnie oddał mu zielone cacko.
Nialler uniósł wysoko głowę, a ja zaczęłam się chichrać. Razem ze mną śmiali się Zayn i Liam, którzy przyglądali się wszystkiemu. Potem chłopcy siedli do stołu, a ja i Niall podawaliśmy świeżutką kawę. Nagle do kuchni wszedł Harry. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że był kompletnie nagi i wcale się tym nie przejmował. Louis momentalnie zerwał się z krzesła i zakrył mi oczy dłonią.
- Emm. Lou co ty robisz? - zapytałam.
Chłopak nie odpowiedział tylko zaczął krzyczeć na Louis'a:
- Nie wstyd ci? Tak latać pokazując na lewo i prawo swoje klejnoty? Tym bardziej kiedy mamy w domu gościa?!
Nie wiem czemu, ale poczułam jak na moje policzki wkrada się rumieniec. Chwilę po tym wszyscy zaczęli się śmiać. To przez moje rumieńce? Nie mogłam nic zobaczyć. Usłyszałam tylko głośne piski Louis'a który skakał po podłodze.
- Harry Styles'sie upominam cię!!! O czym ty myślisz, ty niewyżyty seksoholiku?! Idź się ubierz i unormuj sprawę z twoimi ekhem na wysokościach!!! - Tommo był bardzo zdenerwowany.
Hazza zaśmiał się i powiedział:
- Spoko, stary. Cześć Olivia!
- Hej! - pomachałam mu w niewiadomym kierunku.
Gdy Harry opuścił kuchnię wreszcie Lou zdjął rękę z moich oczu, a ja ujrzałam Niall'a całego czerwonego ze śmiechu, Liam'a z trudem połykającego kanapkę, Zayn'a oglądającego się za osiemnastolatkiem i Louis'a który patrzył na wszystkich wkurzony. Chcąc nie chcąc zachichotałam.
*
Dobra, Zayn. Nie bądź tchórzem!!! - skarciłem się w myślach. Wziąłem głęboki oddech i zapukałem do drzwi od pokoju Louis'a. Chciałem wreszcie skorzystać z okazji i porozmawiać z Olivią w domu. To był najlepszy moment - Louis musiał pojechać na sesję, bo zdjęcia ie wyszły, Liam poszedł z Niall'em na miasto, a Harry... Kto go tam wie?
- Proszę. - usłyszałem jej delikatny głos.
- Cześć, uprałem ci spodnie, bluzkę i płaszczyk. - podałem jej poskładane w kostkę pranie.
- Ojej! Dziękuję. - położyła rzeczy na łóżku.
Posłałem jej najpiękniejszy uśmiech na jaki było mnie stać. Dziewczyna odpowiedziała tym samym gestem po czym powiedziała:
- Siadaj. - poklepała miejsce obok siebie.
Zmieszałem się lekko jednak po chwili usadowiłem się obok Olivii. Ona natomiast zaczęła się na mnie patrzyć. Trochę się zawstydziłem, ale ogarnąłem downa i opanowałem sytuację.
- No to może powiesz mi co się wczoraj stałego takiego, że przyszłaś tutaj z płaczem? - zapytałem.
- Nie będę cię zanudzać swoimi problemami. - odparła i zaczęłam bawić się swoimi dłońmi.
- Ale wiesz, chętnie posłucham. - powiedziałem.
- To nic takiego, po prostu wasze fanki są dosyć, no jakby to powiedzieć....Zawzięte. - wymamrotała.
- Rzeczywiście potrafią być trochę przerażające, ale naprawdę są kochane. - uśmiechnąłem się.
- Nie wątpię. A mogę cię o coś zapytać? - przeniosła swój wzrok z rąk na mnie.
- Jasne, wal śmiało. - rzekłem pewnie.
- Co mam zrobić, żeby fanki i inni nie atakowali mojego domu? - wzięła na kolana laptopa, który wcześniej leżał na łóżku.
Włączyła pierwszy lepszy portal plotkarski i pokazał zdjęcia sprzed jej domu. Przerażony oglądałem kolejne grafiki przedstawiające biedną Olivię próbującą dojść do domu. Wyobrażałem sobie, a nawet wiedziałem co czuła w tej chwili. Przecież i mnie niejednokrotnie obrażały fanki innych zespołów. Spojrzałem na nią z troską. Siedziała skulona i patrzyła w punkt bliżej nieokreślony.
- To przez nie wczoraj płakałaś? - dotknąłem ręką jej ramienia delikatnie je głaszcząc.
Pokiwała tylko głową, głośno przełknęła ślinę i znów zapadła cisza. Patrzyłem na nią. Po chwili w jej pięknych niebieskich oczach zaczęły błyszczeć gorzkie łzy rozpaczy. Nie wahałem się ani chwili tylko przyciągnąłem Olivię do siebie i przytuliłem z całej siły. Zacząłem głaskać delikatnie jej długie włosy, które opadały w nieładzie na jej szczupłe ramiona. Dziewczyna szlochała głośno, a ja nie miałem pojęcia co robić.
- Co ja mam zrobić? - usłyszałem jej cichy szept.
- Na pewno musisz zadzwonić na policję i poprosić swoją rodzinę o pomoc. - zacząłem.
- Tak, ale moja rodzina nie akceptuje Lou. Ciotka zrobi wszystko żeby mnie od niego odciągnąć. - mruczała. - Wczoraj się z nią pokłóciłam.
- Ciii spokojnie, coś wymyślimy. - starałem się ją uspokoić.
W skutku Olivia rozpłakała się jeszcze bardziej. Chwyciłem jej twarz i spojrzałem prosto w oczy:
- Słuchaj, musisz wziąć się w garść. Dasz radę, wiem o tym.
- Masz rację, niepotrzebnie się rozklejam. - otarła rękawem koszuli łzy. - Przepraszam, ale to wszystko dzieje się tak szybko. Ja, ja nie potrafię nad tym zapanować.
- Spokojnie, będzie dobrze. - pozwoliłem sobie na dotknięcie jej czerwonego policzka.
Olivia lekko się zawstydziła przez co stała się jeszcze bardziej czerwona. Spojrzeliśmy po sobie niepewnie.
- Hej kochani!!! Jesteście tam? - usłyszeliśmy nagle z dołu.
Louis. Olivka automatycznie otarła resztę łez, a ja szykowałem się do opuszczenia pokoju. Jednak wtedy poczułem jej dłoń chwytającą mój nadgarstek. Przyjemne dreszcze wzdrygnęły moim ciałem.
- Zayn? - zwróciła się do mnie.
- Tak? - zapytałem.
- Proszę nie mów nic Louis'owi. Nie chcę żeby się martwił. - powiedziała z przejęciem.
- Ale on i tak się dowie, powinien się dowiedzieć. - stwierdziłem.
- Proszę. - spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem.
- Dobrze. - uległem.
Olivia uśmiechnęła się delikatnie i wyszeptała ciche "dziękuję" po czym opuściłem pokój.
"To wszystko dzieje się za szybko. Nie potrafię nad tym zapanować". - te słowa równie dogłębnie opisywały moją sytuację. Coraz bardziej zakochiwałem się w Olivii, za każdym razem gdy ją widziałem nie potrafiłem opanować pożądania. Pragnąłem jej ciepła, jej dotyku, wzorku i uśmiechu. Musiałem usłyszeć jej melodyjny, dziewczęcy głos wymawiający moje imię. Nie miałem najbledszego pojęcia jaką cenę przyjdzie mi zapłacić za tą zakazaną miłość.
"Lately I found myself thinking
Been dreaming about you a lot
And up in my head I’m your boyfriend
But that’s one thing you’ve already got"**
* Rihanna - California King Bed
** One Direction - I would
Noo dobra. Wreszcie jest dziewiąty rozdział. Powolutku, powolutku zbliżamy się do sedna opowiadania. Kolejny rozdział dla fanek Zayn'a. Jesteście naprawdę wspaniałe, 36 komentarz - wow! Kocham Was! Komentujcie dalej <33
+ Jeżeli ktoś chce być informowany o rozdziałach to proszę podać swojego twitter'a lub adres bloga :P
Rozdział swietny :D Czytam i uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńJesli mozesz to informuj mnie o nowych rozdziałach ^^
Jeśli znajdziesz czas to zapraszamm do siebie , no i do oceny mojego opowiadania :) Chciałabym znać Twoje zdanie na jego temat :**
Ściskam mocno i życzę weny ^.^ :**
http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/
Jejj..<3.!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na następny rozdział:).!
Siemkaaa heuhe XD
OdpowiedzUsuńDobra, nie wiem czemu zaczynam zawsze, no prawie od tego heuhe XD Może po prostu dlatego, że Twoje opowiadanie jest tak świetne? Wszystko jest idealne no i... nie potrafię tego określić ;) Masz wielki talent, ale to zapewne wiesz ;) Nawet nie wiesz jaki miałam zaciesz, gdy zobaczyłam, że u Ciebie nowy rozdział ;) Uśmiech momentalnie pojawił się na mojej twarzy.. Gdy zaczęłaś 9 to był się cieszyła, że tak romantycznie, ale ja jestem osobą szczerą. Za bardzo się nie cieszyłam, bo bo bo bo nie wiem no XD Po prostu może dlatego, że Zayn się zakochał w Olivii i to niedługo wyjdzie na jaw? Jestem ciekawa co z tego będzie, więc masz mi tu dodawać nowy rozdział, bo już się doczekać nie mogę ;) Kilkakrotnie się nawet uśmiechnęłam hehe ;) Zielony kubek Louisa no i goły Loczek XD Po prostu wymiata ;) Biedaczek dostał ochrzan.. ;(
Czekam na NN
Pozdrawiam
Kocham<3
http://and-little-things-1d.blogspot.com/
Super jak zawsze :) Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny, a ten świetny ;)
OdpowiedzUsuńawww *___* zajebisty .! Następny .!;]
OdpowiedzUsuńhttp://do-not-forget-about-mee.blogspot.com/
Świetne!! Masz talent! Pisz dalej!! :)
OdpowiedzUsuńOch , tyle czekałam , ale warto było :D
OdpowiedzUsuńja chciałabym być informowana :D @OchMyStyle
OdpowiedzUsuńswietny ! jestem wielka fanka , ale nie tylko chlopcow , tez twoja ! na prawde ,masz ogromny talent pisz dalej .. kurcze po kazdym twoim rozdziale ma ochote na jeszcze wiecej ... bardzo mnie interesuje sprawa z zayn'em i jestem ciekawa jak to sie skonczy :))
OdpowiedzUsuńnie no ,ty to masz talent dziewczyny..świetny<3
OdpowiedzUsuń*dziewczyno
OdpowiedzUsuńMatko... cudowny ; )
OdpowiedzUsuńPo prostu go uwielbiam <3
http://everythingaboutyou-od.blogspot.com/ ^^
SŁOOOOOOODKI.......<3 Masz mojego TT:@Horanlikeme
OdpowiedzUsuńŚwietny !!!!
OdpowiedzUsuńDawaj szybko kolejny, bo nie wytrzymam :D
Świetny, dawaj dalej.. mam nadzieję, że w końcu zacznie się "coś" rozkręcać XDD -Ola
OdpowiedzUsuńSuper :D Ale niech miłość z Lou przetrwa :D
OdpowiedzUsuńtak niech miłość do Lou przetrwa :) xxX cudowny !
OdpowiedzUsuńP.S w poprzednich rozdziałach pisałaś że ma ona brązowe oczy, teraz ze niebieskie, ale to nic ;)
Świetny rozdział, już nie mogę się doczekać kolejnego :) Jeżeli to nie problem, mogłabyś mnie informować u mnie na blogu? :) http://iamvoguelover.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA może być fb ? :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ♥
Boski *_*
OdpowiedzUsuńZapraszam. Dopiero zaczynam. :)
http://true-friendship-with-1d.blogspot.com/
Awww.... Boshe jaki on jest kochany... Co za los uszykował mu takie cos No... Zakazana miłość. Coraz bardziej mi się to podoba. Nie to, żebym kibicowała im:D. Nie no dobra kibicuję Zaynowi jak nic;). Wiem, że Louis był pierwszy, ale no zobaczcie tylko na niego, no... Cierpi biedak. Tyle, że jakby ona była z Zaynem to Louis by cierpiał i co mi z tego? Żaden z nich nie może cierpieć... Wiem! Może znajdźmy Zaynowi dziewczynę! ja mogę nią być:D. Hahah. Nie no okay, a przechodząc do rozdziału to bardzo mi się podoba. Hahah, wybuchnęłam śmiechem, jak przeczytałam o gołym Harrym. Tata spojrzał na mnie i się pyta o co biega, a ja " A nic, to tylko Harry goni nago po pokoju"- Ten takie zdziwko i poszedł. xd No tak, rodzice nie rozumieją.
OdpowiedzUsuńJa chcę być informowana, ale to powinnaś już wiedzieć, bo komentuję co chwilę mendo i mnie nie poinformowałaś o newsie:(.
http://someone-between-us.blogspot.com
Tutaj informuj:) Pozdrawiam i czekam na next.
genialnie.
OdpowiedzUsuńJak też bym chciała być informowana
http://livewhileweyoung1.blogspot.com/
a i zapraszam dopiero raczkuję . : *
jak zwykle GENIALNY rozdział! czekam na następne.. <3
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog jaki czytałam :)
OdpowiedzUsuńProszę o info :))
@LuvNateBuzz
Świetny <3
OdpowiedzUsuńjaki genialny,masakra;p
OdpowiedzUsuńczy mówił ci ktoś,że piszesz niesamowicie?;)
OdpowiedzUsuńświetny,świetny,świetny,świetny,świetny,świetny,świetny,świetny,świetny,świetny;d
OdpowiedzUsuńSwietne opowiadanie szkoda tylko ze taki krótkie :} kiedy nastepny rozdział ? :)
OdpowiedzUsuńGenialny...!
OdpowiedzUsuńOgólnie (niestety) dzisiaj (a nie wcześniej) zaczęłam czytać to opowiadanie od początku...;)
Masz jeszcze inne blogi, na które zresztą chętnie wchodzę, ale nie o to chodzi. Zdziwiłam się, jak zaczęłaś pisać opowiadania, ponieważ znałam cię tylko z imaginów, ale było to dla mnie miłe zaskoczenie :D
Co jeszcze mogę powiedzieć ?
W przeciwieństwie do innych blogów (bardzo, jak dla mnie) często dodajesz nowe rozdziały, co jest wielkim plusem ;p
Tło (wystrój) bloga jak najbardziej mi pasuje ;) Jest dla mnie takie, no - tajemnicze po prostu ;]
Wracając jeszcze do tego rozdziału ( bo przecież chodzi o recenzję rozdziału :) ) to był świetny ! Rozbawiłaś mnie w kuchni, gdy Niall zabrał zielony kubek Louisa, na co on się zdenerwował i gdy wszedł nagi Harry :D
Piszesz niesamowicie, nie tylko masz pomysł, wyobraźnię, ale
także ,, to coś '' co sprawia w opowiadaniu najróżniejsze emocje - od płaczu do śmiechu, lub na odwrót. Czytelnik przy twoim ,, arcydziełu '' na pewno się nie zanudzi ! ^^
Mówiłaś, że powoli zbliżamy się do sedna opowiadania, ale nie chcę szybkiego końca, jak zresztą reszta czytelników twojego bloga :)
Mam nadzieję, że niedługo zobaczę kolejny, genialny rozdział, w który zachwyci mnie oraz czytelników ;)
jejku,jak ja kocham twoje opowiadania:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny,jak zawsze<3
OdpowiedzUsuńkiedy następny....jestem ciekawa co bbd dajej super piszesz masz wielki talęt
OdpowiedzUsuńgenialnyyy,pisz,pisz bo wszystkie juz jestesmy ciekawe co bedzie dalej;*
OdpowiedzUsuńprzepiękny;o
OdpowiedzUsuńwspaniały blog,i w ogóle wszystko wspaniałe:D
OdpowiedzUsuńmatko,dziewczyno ty masz niesamowity talent,widac,że w swoje opowiadania wkladasz cale swoje serce,choc zauwazylam to juz duzo wczesniej,gdyz czytalam i nadal czytam twoje imaginy na blogu;> czytalam również wiele innych imaginów,których autorkami są dziewczyny starsze od ciebi,lecz żadna z nich nie pisała tak ładnie jak ty,dlatego jeszcze raz chcę ci powiedzieć,że masz na prawdę wielki talent,i ciesz się tym gdyż nie każdy umie tak fajnie pisać(na przykład ja);)
OdpowiedzUsuńNie chce cię popędzać ale kiedy następny rozdział? :)
OdpowiedzUsuńprześliczny,już czekam na następny;>
OdpowiedzUsuńkiedy nastepny? :*
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac ^^
Jak zwykle wspaniale ! Kompletnie rozwalił mnie nagi Hazza i to jak zachował się Louis. Znalazłam jedną niezgodność. "Chłopak nie odpowiedział tylko zaczął krzyczeć na Louis'a" Louis nie mógł krzyczeć sam na siebie. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście całość jest cudowna, postać Olivii jest prawdziwym wzorem do naśladowania. Taka księżniczka z masą problemów na głowie. Nie mam pojęcia jak wpadłaś na pomysł stworzenia tego opowiadania, ale mogę powiedzieć, że jest jedno z najlepszych jakie kiedykolwiek czytałam! Masz ogromny talent !
Na koniec chciałabym zaprosić na mojego pierwszego bloga o One Direction http://toloveoveragain.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam Ciebie Klaudio oraz inne czytelniczki tego wspaniałego bloga. :)
Pozdrawiam ~Kate