wtorek, 18 grudnia 2012

Rozdział dziesiąty

 "My life, my life
Makes me wanna run away
There's no place to go
No place to go"*

Był wieczór. Właśnie zjedliśmy kolację. Chłopcy siedzieli na dole, a ja leżałam na łóżku w pokoju mojego chłopaka i myślałam jak doprowadzić swoje życie do porządku. Miałam zaległości w szkole, pokłóciłam się z własną ciocią. Od mojego spotkania z Louis'em nie minął nawet miesiąc, a ja już czułam ten napływ problemów. Chyba Emma miała rację mówiąc, że związek ze sławną osobą to nie lada wyzwanie. Ale przecież kochałam Lou, tak mi się bynajmniej wydawało. Czy to miłość? Trudno powiedzieć. Przekręciłam się na drugi bok i spojrzałam przez okno. Zamknęłam swoje oczy i zaczęłam myśleć o tańcu, o balecie. Pewnie bym zasnęła gdyby nie Louis, który wszedł do pokoju.
- Obudziłem cię? Przepraszam. - powiedział.
- Nie, nie spałam. - odparłam i podniosłam się do pozycji siedzącej.
Chłopak trzymał w ręku kubek z ciepłą herbatą. Podał mi go po czym zajął miejsce obok mnie.
- Dziękuję. - rozkoszowałam się smakiem gorącego napoju.
Louis uśmiechnął się ciepło i objął mnie ramieniem. Patrzył na mnie.
- Chyba musimy porozmawiać. - powiedział nagle.
Aż wzdrygnęłam się na te słowa. Spojrzałam na niego pytająco.
- O czym?
- O tym co się wczoraj stało. - odparł całkiem poważnym głosem.
- Ale nic się nie stało, Louis. - odłożyłam kubek na szafkę nocną obok.
- Stało się i to wiele. Olivia, czy ty myślisz, że ja nie czytam prasy, nie widzę co się dzieje wokół nas? - chwycił moją dłoń. - Widziałem te zdjęcia spod twojego domu. Wszystko już dziś załatwiłem. Nikt już nie ma prawa stać przed twoim domem.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Dzięki. - mruknęłam.
- Tylko dlaczego ty mi o niczym nie powiedziałaś? - zapytał.
Szczerze przyznam - trafił w sedno. Było to pytanie, które stawiałam sama sobie. Czemu nie powiedziałam o tym mojemu chłopakowi?
- Nie chciałam cię martwić. - westchnęłam cicho.
Podciągnęłam kolana pod brodę i zaczęłam patrzeć na podłogę. Louis jednak gwałtownie przekręcił moja głowę.
- Olivia, jesteśmy parą. Możesz mówić mi naprawdę wszystko! Musimy być ze sobą szczerzy. - tłumaczył.
Nie odezwałam się. Siedziałam cicho i patrzyłam na niego. Nie poczułam nawet jak po moich policzkach zaczęły płynąć łzy.
- Przepraszam, ja....- spuściłam głowę.
Chłopak przytulił mnie mocno do siebie.
- Ciiii.... Nie przepraszaj. Już wszystko dobrze, po prostu mów mi o takich rzeczach. Ja chcę ci tylko pomóc. Dobrze? - głaskał moje włosy.
- Dobrze. - odparłam.
Trwaliśmy jeszcze chwilkę w uścisku po czym Louis chwycił moją twarz i pocałował czule. Położył mnie na łóżku i zaczął całować moją szyję, każdy kawałek. Uśmiechałam się, a on coraz łapczywiej całował moją skórę, zupełnie jakby była jego narkotykiem. W końcu napotkał na guziki od mojej koszuli. Zaczął je powoli odpinać i pieścić moje piersi. Ja bawiłam się jego brązowymi włoskami.
- Jesteś piękna. - stwierdził.
Zaśmiałam się krótko i przygryzłam dolną wargę. Chłopak w tym czasie szybkim ruchem zdjął ze mnie koszulę. Jego chłodne ręce błądziły po moim rozpalonym ciele, a ja czułam jak przyjemne dreszcze obiegają mnie całą. Oplotłam swoje nogi wokół jego bioder i pozwoliłam chwili trwać. W pewnym  momencie, Louis zaczął odpinać mój stanik.
- Poczekaj.- wysapałam.
Chłopak odwrócił się i spojrzał na mnie. Przymknęłam oczy.
- Ja, ja nie mogę. - stwierdziłam.
Louis od razu odsunął się ode mnie. Usiadł na drugim końcu łóżka,a ja włożyłam na siebie koszulę. Podeszłam do niego od tyłu i objęłam.
- Louis, to nie tak, że ja nie chcę. Po prostu to dzieje się tak szybko i nie mam czasu się odnaleźć we własnym życiu. - powiedziałam.
Tommo chwycił moją rękę i splótł nasze palce.
- Rozumiem. Nie powinienem się narzucać. - stwierdził.
Cieszyłam się, że zrozumiał moją decyzję. Usiadłam mu na kolanach i zaczęłam zataczać palcem kręgi po jego koszulce w kolorowe paski.
- Louis, przejdziemy się gdzieś? - zapytałam ni z tego ni z owego.
- Ale teraz? Jest 21.00 - zdziwił się.
- Proszę. - zrobiłam minę smutnego psiaka.
On przewrócił tylko tymi swoimi oczętami i kiwnął na znak zgody.
- Ale nie za długo! - zagroził.
*
Nie potrafiłem uwierzyć, że było przed dziesiątą, a ja spacerowałem z Olivią po mieście. Ona miała coś w sobie, że nie byłem w stanie odmówić jej niczego, dosłownie.  Szliśmy w nieokreślonym kierunku. Prószył lekko śnieg, na ulicach było ślisko i mroźno, ale nam to nie przeszkadzało. Trzymaliśmy się za ręce i podążaliśmy dzielnie na przód.
- Wiesz co Lou? Jest jeszcze jedna rzecz, o której ci nie powiedziałam. - zaczęła nagle Olivka.
- Tak, co takiego? - zapytałem.
- Wczoraj pokłóciłam się z ciocią. - mruknęła.- O nas, o ciebie.
- Powiedziałaś jej o nas. I co? - spojrzałem na nią niepewnie.
- Nie podoba jej się to. - wyjaśniłam.
- No to może, jutro do niej pójdziemy, porozmawiamy, wytłumaczymy. - zaproponowałem.
- Możemy, ale nie boisz się? - zapytała.
- Czego? - zdziwiłem się.
- Mojej cioci, ona potrafi być zawzięta na kogoś. - zaśmiała się.
Ja razem z nią. Potem kolejną chwilę szliśmy w ciszy. Tylko my i szum drzew. Park tej nocy miał swój urok. Świąteczne dekoracje, biały puch pokrywający trawę. Jeszcze pamiętałem, jak rzucaliśmy się tam liściami. Teraz była juz zima. Za kilka dni święta. Czas szybko leciał. Śnieg skrzypiał nam pod nogami. W końcu przerwałem ciszę.
- Olivia, mogę cię o coś zapytać? - zwróciłem się do niej.
Dziewczyna pokiwała twierdząco głową. Postanowiłem zaryzykować.
- Co się właściwie stało z twoimi rodzicami? Opowiadasz tylko o cioci, a mama i tata? - spytałem speszony.
Nie odpowiedziała. Wiedziałem, że nie powinienem zadawać tego pytania. Zapewne był to dla niej drażliwy temat. Jednak zdziwiłem się gdy dziewczyna pociągnęła mnie za rękę i zaczęłam prowadzić w nieznanym kierunku. Po jakiś pięciu minutach moim oczom ukazał się dosyć mały cmentarz. Domyśliłem się o co chodzi. Było tam mrocznie, ciemne groby, noc. Jednak Olivia nieustraszenie szła dalej. Zatrzymaliśmy się przy wykonanym z jasnego marmuru nagrobku. Było na nim wygrawerowane złotą czcionką.

                                                  Ś.P  Leanne i Ben Walker
                                        zginęli śmiercią tragiczną  24.12.2000r. 
                                              ... Niech spoczywają w pokoju...  

O Boże! - pomyślałem. Spojrzałem na Olivię. Stała niewzruszona i wpatrywała się w litery jakby chciała doczytać się tam czegoś więcej.
- Zginęli dwanaście lat temu, w wigilię. Najgorszy dzień w moim życiu. - zaczęła. - Miałam wtedy zaledwie pięć lat. Razem z ciocią i babcią szykowaliśmy stół na kolację. Rodzice pojechali jeszcze do sklepu po ostatnie zakupy. Nie wrócili.
Łzy spłynęły po jej policzku. Przytuliłem ją mocno do siebie, sam powstrzymując się od płaczu.
- Miałam jechać z nimi, ale nie mogłam znaleźć swojego misia i zostałam. Inaczej też bym tu teraz leżała. - opowiadała płacząc.
- Przykro mi. - powiedziałem cicho.
Dziewczyna nie zważając na moje słowa opowiadała dalej.
- Świat mi się zawalił. Poczułam się samotna, miałam im za złe, że mnie zostawili. Potrzebowałam ich, nadal potrzebuję. - mówiła oddychając płytko.
Uspokajałem ją kołysząc nas lekko. Co chwila całowałem jej rozpalone czoło.
- Chodź już do domu, przeziębisz się. - zaproponowałem i ruszyliśmy w kierunku mieszkania.


"All the confusion
It's an illusion like a movie
Got nowhere to go
Nowhere to run and hide
No matter how hard I try"

* 50 cent - My Life


Może byś? Przepraszam, że tak późno, myślałam, że uda mi się dodać nowy rozdział w weekend, ale niestety :P Komentujcie żabki <33

60 komentarzy:

  1. dzięki za ten rozdział ! <3 I jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział.!
    Niby smutny, ale mnie się bardzo podoba :)
    Rodzice Olivii zginęli w dni urodzin Louis'a i jak tu się teraz z nich cieszyć.? :'(
    Czekam na następny rozdział.!
    I zapraszam do mnie:
    http://all-by-turn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. awww..nareszcie <3
    Świetny ; )
    Nie moge sie doczekac nastepnego ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie rozdział....świetny rozdział ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeeej,nareszcie nowy rozdział,i do tego przepiękny;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny czekam na więcej *.*

    Serdecznie zapraszam do siebie

    http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;) Bardzo mi się podoba ;P W ogóle dziewczyno cudownie piszesz, masz wielki talent ;) Po prostu kocham Twój styl pisania, jest cudny ;)
    Czekam na NN
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdzial niesamowity,w sumie jak każdy inny napisany przez ciebie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, rozdział świetny. Dzisiaj już nie było nic z Zaynem...Łeee:(. Nie no żarcik. Bardzo starannie go napisałaś powiem ci koleżanko. Ten opis ich namiętności, myślałam, że coś się stanie, jakieś bara-bara, atu kicha bo ona ma za dużo na głowie. Kurcze.:) Ale Lou kochany i poczeka. Jeszcze jak spytał się o tych jej rodziców, ona mu opowiedziała co się stało to też mnie to trochę zasmuciło. Takie sceny są zawsze wzruszające, a ja mam bujną wyobraźnię, potrafię sobie to wyobrazić i dodać nieco swojej wersji, także no. Bardzo się ciesze, że Louis jest dla niej taki kochany, opiekuńczy. Zatroszczył się, by żadni reporterzy już na nią nie naskakiwali. Ciekawa jestem jak zareaguję jej ciocia, gdy przyjdą do niej z wyjaśnieniami. No czekam na następny:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. dlaczego nie mam daru do pisania takiego jak ty,dlaczego?;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział wogóle brak mi słów żeby opisać to jak super piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny ;)
    tylko PLIIIS !!! dodawaj szybciej, bo się niecierpliwie !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. directionersrules19 grudnia 2012 05:56

    wspaniały,aż sie normalnie popłakałam;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny ;-) zapraszam do mnie :-D

    OdpowiedzUsuń
  15. uper, nie wiem co wiecej napisac. Po prostu czekam... ps/ a jak tam sie Zayn ma?? :D pozdrawiam .;3 -Ola

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny czekam na następny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. rozdział zdecydowanie na szóstkę,gratuluję talentu;)

    OdpowiedzUsuń
  18. aawww ta chwila z Louisem ... boskie boskie boskie ! xx

    OdpowiedzUsuń
  19. śliczniutki :) :*

    OdpowiedzUsuń
  20. przepiękny,zdecydowanie poprawil mi humor;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny , już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)

    zapraszam do mnie :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Swieny swietny i jeszcze raz swietny . tyle na niego czekałam ale sie opłaciło , szkoda ze tylko taki krótki ... ale i tak jest boski <3

    OdpowiedzUsuń
  23. klaudia jesteś genialna,po prostu;o

    OdpowiedzUsuń
  24. aww,piękny rozdział,opłaciło się czekanie;d

    OdpowiedzUsuń
  25. śliczny,śliczny i jeszcze raz śliczny;*

    OdpowiedzUsuń
  26. Błagam cie dodaj nowy rozdział jak najszybciej możesz

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajnie by było jakbyś w którymś momencie + 18 dała
    to by charakter dodało i byłoby bardziej romantycznie.
    Fajnie piszesz :P

    OdpowiedzUsuń
  28. powiem jedno:wspaniały;>

    OdpowiedzUsuń
  29. dziękuję za informowanie na blogu :) pięknie jak zawsze, czekam na rozmowę Lou z ciocią Olivii :)

    OdpowiedzUsuń
  30. KIEDY NASTĘPNY . ? już nie mg się doczekać . ! x D
    JULCIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jejku,opowiadanie najpiękniejsze jakie czytałam;D

      Usuń
  31. rozdział śliczny,że hej;)

    OdpowiedzUsuń
  32. bardzo piękny rozdział,czekam niecierpliwie na następny<3

    OdpowiedzUsuń
  33. Boski rozdział;p

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię to,Lubię to,Lubię to:)

    OdpowiedzUsuń
  35. kocham to .! NIE MOGĘ doczekac się następnego x D
    JULCIA

    OdpowiedzUsuń
  36. ej klaudia,mogłabyś mi oddać swój talent do pisania czy nie za bardzo?;p

    OdpowiedzUsuń
  37. nie no dziewczyno,jesteś znakomita,aż mnie zazdrość zżera jak patrzę na twoje piękne opowiadania;o

    OdpowiedzUsuń
  38. boski,już nie mogę się doczekać co będzie dalej;)

    OdpowiedzUsuń
  39. rozdział jak zwykle boski,masz niesamowity talent,gratuluję ;d

    OdpowiedzUsuń
  40. UWIELBIAM<3 KIEDY NASTĘPNY?;d

    OdpowiedzUsuń
  41. ja chcę następny rozdział,natychmiast;>

    OdpowiedzUsuń
  42. przepiękny,czekamy na następnyyyyy!!

    OdpowiedzUsuń
  43. przpiękny,kurde ja też chcę tak pisac;*

    OdpowiedzUsuń
  44. jejku,cudowny;D

    OdpowiedzUsuń
  45. powiem ci,że z każdym nowym rozdziałem coraz bardziej mi imponujesz,jesteś niesamowita,naprawdę masz cudowną wyobraźnię ,w ogóle widziałam cię na nowym filmiku i wydajesz się być bardzo sympatyczną dziewczyną,gratuluję ci talentu;)
    POZDRAWIAM;d

    OdpowiedzUsuń
  46. boski,cudowny,wspanialy;D
    KAROLA

    OdpowiedzUsuń
  47. świetny,czekam,czekam,czekam;p

    OdpowiedzUsuń
  48. bardzo wzruszający,świetny;>

    OdpowiedzUsuń
  49. niesamowity x1000;d

    OdpowiedzUsuń
  50. *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* *O* <3

    OdpowiedzUsuń
  51. klaudia jesteś zarąbista,gratuluje talentu i czekam na następny; )

    OdpowiedzUsuń
  52. KOCHAM,KOCHAM,KOCHAM,KOCHAM,KOCHAM,KOCHAM<3

    OdpowiedzUsuń
  53. świetne czekam na następny. :D

    OdpowiedzUsuń
  54. świetny,ale ja jakos wole zeby byla z Zaynem,juz nie moge sie doczekac jak to bedzie;d

    OdpowiedzUsuń
  55. śśśwwwiiieeetttnnnyyy;)

    OdpowiedzUsuń