"I, I'm not livin' life
I'm not livin' right
I'm not livin', if you're not by my side" *
- Panno Walker! - chemiczka sprowadziła mnie na ziemię.
- Słucham. - odpowiedziałam.
- Proszę mi powiedzieć jak obliczyć gęstość. - zmierzyła mnie wzrokiem.
- Emmm, no to będzie....zaraz, zaraz. Nie wiem. - spuściłam głowę.
Pani Carter tylko przewróciła swoimi oczami i oddała głos naszemu klasowemu kujonowi. Ja w tym czasie znowu wróciłam do dzisiejszego popołudnia. Tak, to dzisiaj znowu miałam spotkać się z Lou. Od naszej ostatniej "randki" minął tydzień. Przez ten czas tylko gadaliśmy przez telefon. Polubiliśmy się. Teraz to już on był moim światem. Wszystkie myśli, czyny były skupione tylko i wyłącznie wokół Louis'a. Stał się dla mnie jak narkotyk, im częściej brałam, tym więcej potrzebowałam. Nie potrafiłam skupić się na niczym innym.
Dzień w szkole minął jako tako. Wróciłam do domu i niestety tam nie czekały na mnie dobre wieści. Jak tylko przekroczyłam próg naszego domku usłyszałam donośny krzyk ciotki:
- Olivia, to ty?!
- Tak. - odpowiedziałam nieco speszona.
- Do mnie, natychmiast! - to zdecydowanie nie brzmiało jak prośba.
Pośpiesznie zdjęłam buty i jeszcze w płaszczyku poszłam do cioci. Ta siedziała zdenerwowana na kanapie w salonie trzymając w rękach filiżankę kawy. Gdy tylko mnie ujrzała odłożyła ją i zaczęła wykład najpierw wyganiając z pokoju zaciekawioną Kate.
- Powiesz mi wreszcie co się z tobą dzieje dziecko? Od tygodnia chodzisz jakaś nieobecna, zupełnie jakbyś myślami było gdzieś daleko. Zignorowałam to sądząc, że masz jakąś fazę. Jednak dzisiaj dostałam telefon od twojej wychowawczyni. Powiedziała, że ostatnio opuściłaś się w nauce. Podobno dostałaś dwóję ze sprawdzianu z angielskiego. Ty? Najlepsza uczennica z tego przedmiotu? Ja rozumiem fizyka, matematyka czy jakiś inny przedmiot. Ale angielski? To twój ulubiony przedmiot.
- Ciociuu. - próbowałam się tłumaczyć.
- Czekaj, czekaj. To nie wszystko. Mówiła również, że nauczyciele od pewnego czasu skarżą się na twoje zachowanie, podobno jesteś jakaś zamyślona. Tak dalej być nie może. Pamiętasz chyba naszą umowę.
- Ciociu. - spróbowałam jeszcze raz.
Nie odpowiedziałam. Wiedziałam co to znaczy. Umowa - to dzięki niej mogłam tańczyć. Ciocia powiedziała, że zapłaci za moje zajęcia baletowe jak będę dobrze się uczyć. Inaczej koniec. Ja musiałam jej dotrzymać, dlatego bardzo się tym przejęłam. Jednak to nie to było powodem tego, że przyjęłam się reprymendę bardzo osobiście. Zawiodłam ciocię Evę - osobę, która pokochałam mnie jak własne dziecko i uratowała od nieuchronnego pobytu w domu dziecka. To dzięki niej wychowywałam się teraz w prawdziwej rodzinie.
Poszłam na górę. Obrobiłam lekcje i zaczęłam kuć do poprawy z anglika. Nie było to trudne. Kilka minut przed w pół do trzeciej zadzwoniła mi komórka:
- Halo? - standardowa regłułka.
- Halo? - głos w telefonie najwyraźniej się ze mnie nabijał.
- Louis, nie mam ochoty na żarty. - powiedziałam całkiem poważnie.
- Louis, nie mam ochoty na żarty. - powtórzył próbując naśladować mój ton głosu.
Chcąc nie chcąc zaśmiałam się. Sposób w jaki to powiedział był przezabawny. Ogarnęłam się i zapytałam:
- Czego chcesz?
- Ach no tak. A więc, droga Olivio czy mógłbym przyjść po ciebie po zajęciach? - tym razem udawał szesnastowiecznego aktora.
- Szanowny Louisie, mógłby pan. To o 19.00 przed szkołą taneczną. Wie pan gdzie się znajduje? - postanowiłam włączyć się z zabawę.
- Tak. To cieszę się bardzo. Do zobaczenia wielmożna panienko! - pożegnał się.
- Pa. - powiedziałam po czym się wyłączyłam.
Pouczyłam się jeszcze trochę, a potem zaczęłam się pakować na trening.
- Dziękuję wam dziewczęta! - pan Trevor podziękował nam za zajęcia.
Wszystkie odpowiedziałyśmy mu uśmiechami po czym podążyłyśmy się przebrać. Już miałam wychodzić z sali kiedy trener zawołał za mną:
- Olivia, proszę jeszcze do mnie na chwilkę.
Podeszłam zdezorientowana. Trevor uśmiechnął się do mnie.
- A więc, jak wiesz nigdy nie ukrywałem, że mam wobec ciebie wielkie plany. Jesteś bardzo utalentowana i chciałbym abyś, wystąpiła jako główna postać w interpretacji mojej Jeziora Labędziego. Co ty na to? - popatrzył na mnie poważną miną.
Te słowa wywołał u mnie multum emocji. W środku tańczyłam z radości. Wiedziałam, ze sztuki mojego choreografa są wystawiane w jednych z najlepszych teatrów londyńskich.
- Oczywiście, tak, tak - odpowiedziałam uszczęśliwiona i doceniona.
*
Czekałem na nią z niecierpliwością. Oparłem się o lampę stojącą i oświetlającą drogę. Mogłem porównać ją do Olivii, teraz to ona była światłością w moim życiu. Uśmiechnąłem się na samą myśl o niej. Była tak delikatna i subtelna, a zarazem seksowna i pewna siebie. Wreszcie pośród kilkunastu dziewczyn wychodzących z budynku ujrzałem jej piękną twarz. Pomachała mi. Odmachałem.
- Cześć. - powiedziałem jak była już wystarczająco blisko.
- Hej. - przygryzła swoją wargę. - Gdzie idziemy?
- Nie wiem. Pomyślałem, że może chciałabyś poznać moich przyjaciół. - zacząłem dosyć niepewnie.
- Bardzo chętnie. - odpowiedziała.
Potem bez słowa ruszyliśmy przed siebie. Szliśmy obok siebie nie wiedząc co powiedzieć. Gdy doszliśmy do parku Olivia zaczęła chodzić po krawężnikach. Wyglądała tak słodko. Szara czapka z pomponem przykrywała jej blond włosy lśniące pod światłem lamp, czerwony płaszczyk uwydatniał jej szczupłą figurę i wcięcie w talii, brązowe trzewiki tuptały równiutko po krawężniku. Podbiegłem do niej i złapałem w pasie.
- Louis. - krzyknęła. - Ale mnie wystraszyłeś.
Zaśmiałem się lekko.
- Taki był zamiar. - posłałem jej oczko.
Potem zeszła z krawężnika i mnie popchnęła, ja odpowiedziałem jej ty samym i tak w kółko przez kilka minut. Wszystkiemu towarzyszyły głośne śmiechy i uwagi. I znowu szliśmy w ciszy. Do apartamentowca mojego i chłopaków było jeszcze około piętnastu minut. Olivia zaczęła zaciągać rękawy płaszczu na dłonie .
- Zimno ci? - zapytałem.
- Trochę. - mruknęła.
Na te słowa objąłem już mocno jednym ramieniem pocierając dłonią o jej rękę. Było wyjątkowo przyjemnie, poruszaliśmy się tak z cichymi uśmiechami na twarzy. Założę się, że jej też się podobało.
W końcu byliśmy na miejscu. Weszliśmy do mieszkania, rozebraliśmy się i weszliśmy w jego głąb. W salonie siedzieli już Harry, Liam, Zayn i Niall. Wszyscy pewnie wyczekiwali mnie i Olivii - koleżanki, którą miałem przyprowadzić.
- O heej piękna. - Harry'emu mało co oczy nie wylazły na wierzch.
- Cześć. - uśmiechnęła się.
- To jest Olivia chłopaki. - przedstawiłem ją.
*
- Niall. - wyciągnął do mnie rękę wesoły blondyn.
- Liam. Bardzo miło mi cię poznać. - również wyciągnął swoją dłoń.
Wydawał się być najbardziej ogarnięty z całej piątki. Chwilę potem znowu odezwał się do mnie lokaty.
- Tak, więc Olivio może chciałabyś...- nie dokończył gdyż dostał do Lou porządnego kuksańca w bok.
Rozejrzałam się dookoła. Chyba już ze wszystkimi się przywitałam. Odwróciłam, że do Louis'a żeby o coś zapytać kiedy poczułam jak ktoś lekko puka mnie w plecy. Przekręciłam się. Moim oczom ukazał się nieziemsko przystojny mulat o głębokich, czekoladowych oczach i równie ciemnych włosach. Ubrany był w czarne rurki, trochę już przetarte oraz koszulę w kratę opinającą się na jego świetnie wyrzeźbionym torsie. Jego przedramienia zdobiły liczne tatuaże, mniejsze lub większe. Wydawał mi się być typem niegrzecznego chłopca, lubiącego się dobrze zabawić. Przeciwieństwo Lou, ale równie atrakcyjny.
- Jestem Zayn. - podał mi swoją prawą rękę.
- Olivia. - powiedziałam zatopiona w jego oczętach.
Leżąc w nocy w łóżku rozmyślałam o wszystkim co przyniósł mi dzisiejszy dzień, należał zdecydowanie do tych udanych pomimo ciocinej reprymendy. Zasnęłam marząc o tym co by było gdyby Louis i ja tak może spróbowali być razem.
"If we touched
it would bring me to life
I can only imagine, only imagine
what it’d be like
Oh everytime it would bring me to life
I can only imagine, only imagine" **
* Nicki Minaj " Right by my side"
** David Guetta " I can only imagine"
Co myślcie? Olivia już poznała resztę zespołu. Powoli akcja zacznie się rozkręcać, ale myślę, że na pierwsze zaskoczenia będziecie musiały poczekać jeszcze kilka rozdziałów. I proszę Was najmocniej jak się da komentujcie, komentujcie to bardzo ważne <3
Świetny !! :D
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ?
Supeeeeeeeeer!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam go prawie jednym tchem;)
Nie mogę się doczekać następnego
Świetneeeeeee!!!!
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział?
Boski ;D Czekam z wielką niecierpliwością na następny ;)
OdpowiedzUsuńBuźki ;***
zajebistee !. czekam na nextaaa c:
OdpowiedzUsuńWyrąbisty ;***
OdpowiedzUsuńSuper!! co rozdział lepszy kiedy nastepny bo nie moge sie doczekać :)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Kiedy następny?!?!? =D
OdpowiedzUsuńOlivia ma być z Lou *_*
OdpowiedzUsuńczekam na następny ;)
Tak zgadzam się Olivia i Loui *.*
UsuńPisz częściej ;D.
OdpowiedzUsuńNajlepiej , żeby w tygodniu pojawiły się z 2 rozdziały ; ).
I pisz dłuuższe ;D.
Ogólnie, to świetne jest ;p.
Pisz dłuższe proszę <3. i częściej, świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuńAww <3 Witaj kochana :)
OdpowiedzUsuńNo więc.... no właśnie, no więc.. Nie wiem no więc XD Rozdział jak zwykle genialny i zajebisty... Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Tak to wszystko świetnie opisujesz, że chciałabym czytać i jeszcze raz czytać... :)
Pozdrawiam
http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
Cudowny <3 :)
OdpowiedzUsuńBoski ! Czekam na NN :) mam nadzieję, ze pojawi się w ten weekend <3
OdpowiedzUsuńmasz wielki talent !
Super! Czekam z niecierpliwością na następny :)
OdpowiedzUsuńP.S Mam głęboką nadzieję, że Olivia i Zayn lepiej się poznają:)
Czekam na następny , świetny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńKiedy następny ?
Powiedz mi, co ja Ci mam napisać.? Przecież doskonale wiesz, że ten rozdział jest genialny i jest dla Twoich Czytelników(w tym dla mnie)stanowczo za krótki.! Toje rozdziały powinny pojawiać się minimum raz dziennie , a przynajmniej co dwa dni i ja wiem, że inni się ze mną zgodzą.
OdpowiedzUsuńOlivia i Louis. Hmmm... Ładnie brzmi, ale ja i tak wiem, że Ona będzie jeszcze kręcić z Zayn'em. Ja jednak mam nadzieję, że Olivia w efekcie końcowym będzie z Lou :P
Trochę to pokręcone, ale liczę, że jest ok :D
Życzę weny i ściskam Cię cieplutko <33
http://kama-opowiadanieoonedirection.blogspot.com/
Zgadzam się z komentarzem wyżej ;) (choć mi jest obojętne z kim będzie :) )
OdpowiedzUsuńPiszesz po prostu REWELACYJNIE !
Czekam na kolejny :)x pozdrawiam xx
zgadzam się z komentarzami powyżej ;) to jest genialne <3 życzę dalszej weny <3
OdpowiedzUsuńhttp://mrstommo1d.blogspot.com/
Dziewczyno ty to masz talent !
OdpowiedzUsuńCzuje się jakbym była tą Olivia :D
Tylko sie troche głupio czuje czytajac to i wiedzac ze Lou jest gejem :(
No widzę znalazłam kolejną perełkę w opowiadaniach . .
OdpowiedzUsuńJEST CUDNIE ! ! Już uwielbiam , a co będzie dalej . . ^^
Cieszę sie ze jest cos o Louisie , wielbię jego i jego głos. . :) mam nadzieje że Olivia z nim własnie będzie :**
czekam na następny rozdział . . :]
Równiez zapraszam do mnie :
http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/
Ściskam bardzo , bardzo mocno . .:** < 3
Jejkuu, zapowiada się świetnie ! <3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów ;*
Dziś tak mnie wzięło żeby przeczytać jakąś dobrą książkę weszłam jak to zawsze na bloga na którym piszesz głównie imaginy przeczytałam twój o Niall'u bardzo mi się spodobał czytałam jeszcze twoją krótką informację pod tekstem. Zobaczyłam link do twojego bloga.Zaczęłam czytać. ZAKOCHAŁAM SIĘ w tym opowiadaniu.Masz świetną wyobraźnię.Ostatnio tak dobre opowiadanie czytałam w lutym (też było o 1D) dziewczyna pisała je 3 miesiące. Płakałam, gady mnie coś wzruszyło i śmiałam się , gdy pojawiało się coś zabawnego.To opowiadanie zapowiada się na jeszcze lepsze i mam nadzieję że moje oczekiwania się spełnią. Ja też zastanawiam się nad założeniem bloga. Lecz nie wiem czy będę miała dla kogo pisać. CZEKAM NA NOWY ROZDZIAŁ. <333
OdpowiedzUsuńSuuuuper . ! MASZ TALENT ; *
OdpowiedzUsuńJULCIA